– Nie zamierzam rozbierać pomnika Bohaterów Czerwonych Sztandarów, nie zgadzam się z opinią Instytutu Pamięci Narodowej dotyczącą pomnika i oczekuję, że będziemy o nim rozmawiać odpowiedzialnie, także o ewentualnej zmianie jego nazwy – zapowiedział Marcin Bazylak, prezydent Dąbrowy Górniczej, i zwrócił się do IPN z wnioskiem o wydanie rzetelnej opinii dotyczącej monumentu zlokalizowanego na Placu Wolności.
To reakcja na opinię, którą wydał Instytut Pamięci Narodowej w ramach prowadzonego przez Wojewodę Śląskiego postępowania sprawdzającego, czy pomnik w centrum Dąbrowy Górniczej spełnia warunki tzw. ustawy dekomunizacyjnej. W myśl opinii IPN pomnik powinien zniknąć z przestrzeni publicznej.
– Mam świadomość, że przez lata na tym pomniku pojawiały się i znikały z niego różne tablice i wiele osób chce przypisać mu komunistyczną ideologię. Jednak chcąc podejść odpowiedzialnie, należy wrócić do jego genezy, czyli wydarzeń, które miały miejsce w Dąbrowie Górniczej i całym Zagłębiu Dąbrowskim na początku XX wieku – dodaje prezydent miasta.
Chodzi o całkowicie pominięte w opinii IPN nawiązania do działających na terenie Zagłębia Dąbrowskiego ruchów PPS-owskich. Zapewne dlatego też IPN błędnie interpretuje datę odsłonięcia pomnika Bohaterów Czerwonych Sztandarów, który został odsłonięty 8 listopada 1970 roku. Instytut interpretuje ten dzień jako rocznicę wybuchu rewolucji październikowej, a tymczasem w Zagłębiu Dąbrowskim jest on związany z wydarzeniami z roku 1918, które doprowadziły do powstania w regionie zalążków władz lokalnych, które poparły powołany przez Józefa Piłsudskiego niepodległościowy rząd.
– Jest to historia naszego regionu, o której powinniśmy pamiętać. Dla wielu osób ten pomnik jest po prostu pomnikiem Hendrixa, charakterystycznym miejscem spotkań i jednym z symboli miasta, który wkomponował się w jego krajobraz. Naprawdę nie wiem, jak dużo złej woli trzeba mieć, aby chcieć go zburzyć – podsumowuje prezydent Bazylak i dodaje, że jeśli przeszkodą na drodze do zachowania pomnika jest jego obecna nazwa, to jest gotowy do dyskusji o tym i przedłożenia dąbrowskiej Radzie Miejskiej uchwały zmieniającej nazwę pomnika.
Jednocześnie z deklaracją walki o zachowanie pomnika, prezydent Dąbrowy Górniczej skorzystał z przysługującego mu prawa i zakwestionował opinię IPN zwracając się o jej zmianę. W swoim piśmie do prezesa IPN prezydent szeroko uargumentował powody, dla których stanowisko Instytutu powinno zostać zmienione tak, aby dotyczyło rzeczywistych wydarzeń mających miejsce w Zagłębiu Dąbrowskim na początku XX wieku, które umożliwiły dąbrowianom korzystanie z wolności w niepodległej Polsce.
Prezydent Bazylak zwrócił się również do Wojewody Śląskiego z wnioskami dotyczącymi prowadzonego postępowania w sprawie przyszłości dąbrowskiego pomnika Bohaterów Czerwonych Sztandarów, w tym o jego całkowite umorzenie.
Źródło: dabrowa-gornicza.pl