Praca sejmowych komisji to podstawa tworzenia prawa w parlamencie. Jeśli kandydujesz do Sejmu, to w jakiej komisji widziałbyś swoją aktywność i dlaczego? Jakimi zasadami powinny się kierować komisje, by nie stanowić prawa w pośpiechu, bez wysłuchania zainteresowanych środowisk, bez zjawisk obserwowanych w obecnym Sejmie z rządzącym PiS? W kontekście tego pytania, o swojej kampanii wyborczej opowiadają Wojciech Grabczewski i Mateusz Orzechowski.
Wojciech Grabczewski – kandyduje do Sejmu w okręgu nr 5, z 25 miejsca listy KW Nowa Lewica. Jest wiceprzewodniczącym Kujawsko-Pomorskiej Rady Wojewódzkiej Nowej Lewicy oraz współprzewodniczącym tej partii we Włocławku.
– Kandyduję do Sejmu RP i chciałbym skupić się na sprawach pozostających w zakresie pracy dwóch sejmowych komisji: Komisji Zdrowia oraz Komisji Polityki Społecznej i Rodziny. Uzasadniam to przedmiotem mojej dotychczasowej działalności zawodowej, ponieważ pracuję w Centrum Wsparcia dla Osób w Kryzysie we Włocławku i społecznie pełnię różnego rodzaju funkcje, m.in. prezesa Jadło&Dzielni Włocławskiej.
W obu sprawowanych przeze mnie funkcjach promuję zdrowie i jego ochronę.
Obecnie jestem szczególnie zaniepokojony tym, co się dzieje aktualnie w polskiej służbie zdrowia i przerażony sygnałami ludzi o narastających ciągle kłopotach z jej korzystania. Dzieje się to wbrew opiniom, że coraz więcej środków finansowych jest przekazywanych na ochronę zdrowia, a efekty są nadal, mimo wszystko – mierne, wręcz niezadawalające społecznie.
Gdzie tkwi problem? To pytanie mnie nurtuje od lat. Niepokojącym zjawiskiem jest fala niemocy państwa, o jakiej głośno w środkach masowego przekazu i mediach społecznościowych w zakresie udzielania pomocy ciężko chorym dzieciom i ich rodzinom. Polskie dzieci i rodziny wręcz muszą żebrać publicznie o ratowanie życia dla siebie i swoich bliskich, organizując zbiórki pieniedzy na leki czy leczenie rzadkich chorób. Okazuje się bowiem, ze te procedury nie są refundowane przez Narodowy Fundusz Zdrowia. Skazywani niejednokrotnie na śmierć, proszą internautów o wpłaty. Taki stan jest nie do przyjęcia i wymaga radykalnych decyzji w trybie natychmiastowym! Pomoc dzieciom, to priorytet bezwarunkowy!
Tworzone prawo winno być sprawiedliwe, powszechne w swojej dostępności. Przedstawiciele wskazanych komisji sejmowych winni wsłuchiwać się w lokalne bolączki społeczeństw i pilnie reagować. Pracować nad poprawą służebności służby zdrowia, a nie tylko podejmowaniem działań pozornych.
Szeroko praktykowane konsultacje w resorcie zdrowia winny być realnymi działaniami, a nie tylko papierową fasadą tego, co niby się zrobiło, a fakty temu przeczą. Czas zmian personalnych i wybór nowych elit do działania może tylko przynieść społeczeństwu „nowy oddech” i nową nadzieję na rzetelne zmiany.
Myślę, że moje podejście i osobista deklaracja o przekazywaniu funduszy na troje chorych włocławskich dzieci, „od ręki” zmienić może ich życie na lepsze. Tym właśnie chciałbym zapisać się w kampanii wyborczej i moim kandydowaniu.
Na mojej ulotce wyborczej zapisałem zobowiązanie:
Jeśli zostanę wybrany na posła do Sejmu, to 50 proc. swojego uposażenia poselskiego przekażę na troje włocławskich dzieci z niepełnosprawnościami, które wymagają stałej pomocy finansowej w leczeniu i rehabilitacji. Kolejne 20 proc. przekażę na włocławskie Domy Dziecka, celem poprawy ich funkcjonowania.
***
W zgoła innej, aczkolwiek wielce pożytecznej dziedzinie widzi swoją misję w Sejmie najmłodszy kandydat na posła także w okręgu nr 5, będący na miejscu tuż za Wojciechem Grabczewskim, czyli 26, ostatnim – Mateusz Orzechowski.
– W Sejmie zajmę się m.in. polityką klimatyczną, polepszeniem warunków funkcjonowania psychiatrii dziecięcej, mieszkaniami na tani wynajem i zakazem darmowych staży i praktyk – jak praca, to płaca!
Mamy szansę na dwa mandaty w okręgu 5 (Grudziądz-Toruń-Włocławek) i dzięki temu widzę szansę na posła w wieku poniżej 30-stki.
Ważna jest ochrona środowiska, o której Mateusz informuje na swojej ulotce. Od tego właśnie rozpoczynał swoją aktywność społeczną w Grudziądzu i Toruniu. Zabiegał o zachowanie zieleni miejskiej i ochronienie jej przed modną w projektach miejskich betonozą. Stąd wspiera program Lewicy, w którym jest zaproponowany „Fundusz Kruszenia Betonu” o wartości 3 miliardów złotych. Z tego funduszu samorządy mogłyby tworzyć nowe miejsca rekreacyjnej zieleni.
Obok praw kobiet, równości płci, walki z wykluczeniem komunikacyjnym w transporcie publicznym, uwagę Mateusza skupiają jeszcze prawa zwierząt.
Wszystko to służyć ma zmianie obrazu otoczenia na przyjazne dla każdego, otwarte i zielone, na ochronę dziedzictwa i dorobku współczesności, bo wg Mateusza – Polska ma być dla pokoleń.
Notowała Nina Michalak, 8 października 2023 r.